czwartek, 23 sierpnia 2018

Makijaż do szkoły - moje ulubione produkty

Hej!
Czas przyznać się przed samym sobą, że wakacje powoli się kończą. Czas wrócić do szarej rzeczywistości wstawania w najlepszym wypadku o 7 rano, braku czasu na wszystko i ogromu nauki. 
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam spać. Uwielbiam też makijaż, więc nauczyłam się jakoś łączyć jedno z drugim i wypracowałam sobie szybki make-up no make-up do szkoły. Czego najczęściej używam i co z całego serca polecam? :) 


PIELĘGNACJA


Jedną z rzeczy o jaką po prostu lubię dbać jest moja cera. Uważam, że zanim zaczniemy się malować należy odpowiednio ją przygotować. Mam opór przed nakładaniem korektora/podkładu na twarz nie pokrytą kremem. Moim ostatnim ulubieńcem jest nawilżający krem od Natura Estonica z soforą japońską. Urzekł mnie przede wszystkim szybkością wchłaniania, zapachem oraz tym, iż nie zapycha mojej skóry. Używam również rozświetlającego kremu pod oczy z Yves Rocher, a za pielęgnacyjną bazę służy mi lotion od Yoskine. Ładnie, delikatnie matuje dając efekt naturalnego, zdrowego wyglądu skóry. 



CERA


 Jestem osobą, dla której idealna cera jest ważniejsza od makijażu oczu, ust i brwi. Na co dzień do szkoły używam  rozświetlającego kremu BB od Skin79 z pandą. Krem ten jest dostępny tylko w jednym, dość jasnym, odcieniu. Dla mnie to idealnie, ponieważ jestem z natury strasznie blada, jednak większość osób powinna na niego uważać. Jeżeli zaśpię (czyli dość często) używam jedynie korektora. Moim ulubieńcem od dwóch lat jest płynny kamuflaż z Catrice, super wydajny, o dużym kryciu i w dobrej cenie. Jestem również zakochana w rozświetlaczach, a moim ostatnio najczęściej używanym jest Mary Lou Manizer z TheBalm



OCZY/BRWI

 

 Moje rzęsy są długie, ale białe niczym moja cera. Dlatego zwykle używam na szybko jednej warstwy tuszu. Czymś akurat dla mnie stał się Maybelline Total Temptation, który nie pogrubia rzęs, a jedynie nadaje im kolor i lekko je podkręca, czyli w sumie nie to co miał z założenia robić. :p Czasami użyję czarnej kredki na górną linię rzęs. Lubię też mocne brwi, więc jeżeli mam czas wypełniam je pudrem Brow Pow od TheBalm i utrwalam żelem od Bell HypoAllergenic.

Wolicie się gdzieś spóźnić i wykonać idealny makijaż, czy może być na czas i nie przejmujecie się takimi rzeczami? c:

środa, 15 sierpnia 2018

The Balm Nude Dude, paleta do oglądania?

Wracam do bloga po długiej przerwie, czas go jakoś odświeżyć :D

 
Moja przygoda z marką The Balm zaczęła się od słynnego rozświetlacza. Przyznam, że rzeczą, która najbardziej przyciągnęła mnie do tej marki jest niesamowity i wyjątkowy wygląd opakowań. 
Paletka Nude Dude marzyła mi się kilka dobrych lat, ale dopiero niedawno sobie o niej przypomniałam. 

                                       

Na początek uważam, iż utrzymana w ciepłej kolorystyce paletka idealnie będzie pasowała na dzienne makijaże nawet do szkoły. Cienie (12) skomponowane są w taki sposób, że przy odrobinie wyobraźni uda nam się stworzyć nawet makijaż wieczorowy. 


Po kilku dniach użytkowania jestem w niej zakochana. Cienie łatwo się aplikują i blendują ze sobą. Nie miałam problemu z nałożeniem ich na pędzle (nie osypują się za mocno), ale również palec daje tu radę (w przypadku nakładania cieni metalicznych na środek powieki). Kolory metaliczne jak to zazwyczaj bywa mają dużo lepszą pigmentacje oraz robią dużo większe wrażenie, jednak te matowe mają idealne kolory by było je widać a makijaż nie wyszedł zbyt dramatyczny. Po całym dniu cienie nadal trzymają się powieki (baza z korektora). 



Paletkę poleciłabym osobą, które na co dzień potrzebują bardziej stonowanego makijażu np. z powodu pracy lub szkoły, ponieważ nie dostaniemy w niej żadnych zwariowanych kolorów. Myślę, że paletka w odcieniach nude to podstawa, a ta idealnie się nadaje na pierwszą paletkę tego typu. Dodatkowy plus oczywiście za lusterko. :D

 


 
Pozdrawiam :3